Jak przemienić porażki w rozwijające lekcje i iść za marzeniami każdego dnia?

Porażki, trudności, błędy, problemy, ograniczenia, bolesne doświadczenia z przeszłości… to nierozerwalne elementy decydujące o sukcesie jaki osiągamy w naszym życiu. To one pokazują nam, co tak naprawdę jest dla Nas najważniejsze w życiu pomagając rozpracować definitywnie wszelkie przeszkody blokujące Nas od tego, czego najmocniej pragniemy oraz codziennej radości.

Dzisiaj zapraszam Cię do artykułu w którym w pierwszej części zrozumiesz dlaczego tak ważne jest traktowanie wszelkich życiowych trudności w kategorii prezentów, a w drugiej części pokażę Ci moje błędy, które są nie małe, na mojej drodze rozwoju biznesu on-line. To zaczynamy tą niezwykle ważną podróż…

Czerp siły z najcięższych życiowych trudności!

Nawet najbardziej bolące doświadczenia z przeszłości mogą wzbogacić Twoje życie. Każda trudna sytuacja zawsze próbuje Ci powiedzieć, że „coś” w Twoim życiu wymaga naprawy – jakaś część Ciebie lub otaczającego Cię świata.

Choć na samym początku kiedy  pojawiają się owe trudności jest Ci ciężko, czujesz smutek i bezsilność i być może zadajesz sobie pytanie: Dlaczego to znowu spotkało mnie? To miej świadomość tego, że musisz przeżyć – zaakceptować  – tą trudność, a wówczas szybko zaczniesz odzyskiwać siły i inaczej tj. pozytywnie patrzeć na zaistniałą sytuację. Wzmocnione wewnętrzne siły  będą miały ogromną moc sprawczą, zdecydowanie wyższą niż na początku, kiedy pojawił się dany problem. Dlaczego tak się dzieje? Każda trudność, cierpienie zawsze po przepracowaniu uszlachetnia Nas same, nasze dusze oddając nam te niezwykłe sprawcze siły. Dlatego tak ważne jest aby po każdym zaakceptowaniu trudności od raz przejść do działania. Wówczas szybciej, lżej, łatwiej rozwiążemy dany problem ponieważ będziemy pod działaniem tej niezwykłej siły.

Karpackie Inspiracje 

Na początku moje 3 największe porażki 2017 roku:

Porażka 1 – Brak aktywności w sieci – porzucenie 1,5 rocznej pracy blogerki

To był mój największy błąd, jaki zrobiłam dotychczas w swojej karierze zawodowej choć powód jego powstania był niemały – ciąża i macierzyństwo. Obecnie byłabym zdecydowanie dalej na drodze rozwoju swojego biznesu on-line. Jednak jestem w pełni świadoma tego, że w naszym życiu na różnych jego etapach są rzeczy ważne i ważniejsze i musimy dokonywać wyborów. Ja wybaczyłam sobie to zawodowe potknięcie bo ważniejsza jest dla mnie rodzina i mój wewnętrzny spokój.

Moja rozwijająca lekcja: W naszym życiu na różnych jego etapach są rzeczy ważne i ważniejsze i musimy dokonywać wyborów. Dla mnie jedną z najważniejszych wartości jest miłość, którą daje mi moja rodzina.

Porażka 2 – Plany wakacyjne i moje 3 prezenty – niewykonalne

Wyolbrzymione plany do zrealizowania to była moja specjalność. Wpadłam w czerwcu na genialny pomysł, iż podczas wakacji zrealizuję aż 3 duże projekty: dwa darmowe kursy on-line oraz konkurs. Od pomysłu do wykonania jest spora droga i jeszcze dochodzą do tego czynniki losowe, na które nie mamy wpływu. Przede wszystkim takie projekty planuje się, realizuje i promuje długo, długo wcześniej. Podjęcie decyzji o ich przesunięciu nie było dla mnie łatwe, ale przyznałam się publicznie do tego błędu i wyciągnęłam z niego wnioski!!!

Moja rozwijająca lekcja:  Duże projekty planuje się i realizuje z dużym wyprzedzeniem czasu. Lepiej zrobić „coś” mniejszego – realnego niż obiecać prezenty z kosmosu!

Porażka 3 – Nie sprawdzanie poprawności funkcjonowania Facebboka –  spotkań live przed ich rozpoczęciem!

Moje bezgraniczne zaufanie do mediów społecznościowych i tego, że wszystko ma działać tak jak ja chcę to totalna głupota. Można raz zrobić wpadkę i wyciągnąć z niej wnioski, a ja zrobiłam aż 3 z rzędu, a ostatnia bardzo dużo mnie kosztowała. Pamiętam jak dziś jak cieszyłam się na to spotkanie live, temat bardzo ważny – o przeszkodach, które powodują, że poddajemy się trudnościom. Zainteresowanie tym spotkaniem było duże, a co ja zrobiłam… okazało się, że mówiłam sama do siebie bo ustawiony miałam tryb: Tylko Jao czym totalnie zapomniałam.

Moja rozwijająca lekcja:  Przed każdym live sprawdzam czy wszystko działa. Nauczyłam się ograniczonego zaufania do wszelkich mediów społecznościowych.

A teraz:

Moje pierwsze kroki i największe porażki  w rozwoju biznesu on-line:

Styczeń 2015 rok – Pierwsza strona www.karpackisekret  jak biuro podróży

Nie wiem czy pamiętasz tą stronę ale jak się na nią wchodziło to uderzały piękne widoki z Bieszczadów. Może ładne i przemianę życia odzwierciedlają tylko, jak sama wiesz pierwsza strona jest wizytówką i  ma od razu dać Ci odpowiedź „Co autor ma na myśli”. Taka strona wisiała dosyć długo bo prawie rok, tyle czasu ile potrzebowałam, aby odnaleźć swoją specjalizację, a pomogło mi w tym pojawianie się coacha na tej drodze. O tym więcej w dalszej części artykułu…

Takie zdjęcie znajdowało się na stronie startowej www.karpackisekret.pl promujące coaching…

fot. Zygmunt Krasowski

Wakacje 2015 rok – Warsztaty rozwojowe dla turystów odwiedzających Bieszczady

Ile miałam entuzjazmu i jak byłam zadowolona z tego pomysłu – organizacji warsztatów rozwojowych dla turystów „Bieszczadzka podróż po Radość Życia”. Zrobiłam akcję promocyjną: wydarzenie na FB, materiał na mojej www, portalu mojebieszczady.com i odzew był spory. Tylko od wyrażenia chęci i stawienia się fizycznie na warsztatach jak się okazało długa jest droga. Największą przeszkodą okazała się odległość, bo nie każdy odwiedza Bieszczady w wakacje. To doświadczenie dało mi bardzo ważną wiadomość – rozpoczęło proces intensywnego myślenia o poszukiwaniu innych rozwiązań – edukacji on-line i tak zaczął kiełkować pomysł kursów on-line, wówczas jeszcze tak nie rozwinięty jak obecnie w sieci.

Oczywiście podczas tych warsztatów poznałam także grupę ciekawych ludzi i uświadomiłam sobie, że taki produkt turystyczny także warto rozwijać, tylko najpierw trzeba popracować on-line nad osobami zainteresowanymi i najlepiej zapraszać do siebie czyli swojego pensjonatu!

2015-2016 rok – Długie poszukiwanie specjalizacji

Na początku drogi każdego trenera rozwoju  osobistego czy coacha czeka decyzja o wyborze specjalizacji. Ja z początku nie do końca wiedziałam o co z nią chodzi, jak ją mądrze wybrać zgodnie z tym, co jest dla Nas ważne w życiu, potencjałem, przeznaczeniem, w oparciu o własną historię życia. I to właśnie mój życiorys mi w tym pomógł. Zabranie się do jego spisania zabrało mi sporo czasu, a to dlatego, że wówczas nie byłam jeszcze gotowa na to, aby odkryć siebie i swoją przeszłość w 100%. Jak wcześniej Ci wspomniałam, pomógł mi w tym coach, tak sobie teraz myślę, że nie wiem czy sama bym sobie z tym poradziła. A jak wiesz, jeśli Ty sama nie poradzisz sobie ze sobą – swoim wnętrzem i przeszłością, to nie będziesz mogła nikomu pomóc! Pamiętam jak dzisiaj jak zaczęłam tą opowieść o przeszłości pełnej bólu, cierpienia i niesprawiedliwości…

Taki był jego początek:

do 2000 roku – Szkoła Podstawowa

Lubiłam sport – byłam najlepsza w klasie na każdych zawodach.

Moim ulubionym przedmiotem była dodatkowa ekologia, zajęcia mieliśmy także w terenie.

Szkołę podstawową ukończyłam z czerwonym paskiem.

2000-2005 – Szkoła Średnia – Technikum Handlowe

Pierwsze dwa lata były trudne, dużo trzeba było się uczyć. Natomiast od trzeciego roku lżej, od tego roku także miałam świadectwo z czerwonym paskiem. W czwartej i piątej klasie byłam najlepsza w szkole.

Tutaj niestety zagubiłam swoją aktywność, nauczyciele od w-fu byli leniwi i nie mieli umiejętności zachęty i zaszczepiania sportu wśród uczniów.

W drugiej klasie zaczął się mój przeszło 10-letni proces odchudzania. Okresu szkoły średniej nie wspominam z wielką radością. Był to czas bardzo trudny jak dla dorastającej nastolatki, bez ojca i z mamą, która nic kompletnie nie rozumiała…

Moje ulubione przedmioty ze szkoły średniej, obecnie wiem, że ani jeden nie miał w sobie pasji. Nie uczyłam się dla siebie, tylko dla udowodnienia, że mogę być najlepsza.

Takim ważnym momentem w czwartej klasie był udział w ogólnopolskim konkursie „Indeks i projekt za projekt”. Tutaj dostałam się do finału i wygrałam rok studiów za darmo na WSB w Chorzowie. Mój projekt to „Biesy i Czady działalność turystyczno- krajoznawcza” (to jak mojebieszczady obecnie)…

Na początku namiastkę mojej specjalizacji zawarłam w 4 podróżach Karpackiego Sekretu:

Karpackie Inspiracje

O tym jak zostałam Karpackim Sekretem dowiesz się TUTAJ

Jak powstało logo Karpackiego Sekretu czyli  odpowiedź na to: Jak trwale przemienić własne życie?

Trwała przemiana wymaga:
♥ OTWARTOŚCI – podjęcia decyzji, że pragniesz przemienić własne życie, uwalniając się od przeszłości 
♥ MIŁOŚCI DO SAMEJ SIEBIE – pragnienia doceniania samej siebie, akceptacji własnego ciała 
♥ DZIAŁANIA – konsekwentnej pracy przemieniając życiowe trudności w siłę i rozwijające doświadczenia
♥ ŚWIADOMOŚCI – pragnienia odkrycia, co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu, dostrzegania szczęścia w drobnostkach codziennych radości.
To są 4 SERCA PRZEMIANY, które odzwierciedlają Twoją gotowość do tego, aby trwale przemienić własne życie.

Na nich oparte są wszystkie moje programy oraz kursy!

Te serca to także logo Karpackiego Sekretu, czyli mojej misji, w której pragnę pomagać kobietom przemieniać trudności i cieszyć się życiem.

Wiedziałam jak to loga ma wyglądać i co symbolizować od samego początku!

Takie długie poszukiwanie specjalizacji odzwierciedlało niespójny przekaz marketingowy, co oczywiście spowodowało słaby odzew zainteresowania moimi usługami. Wszystko się zmieniło z chwilą odszukania mojej specjalizacji opartej na mojej 100 % autentyczności i to jest piękne! Z perspektywy czasu absolutnie nie mam do siebie żadnych pretensji czy żalu za tak długie poszukiwania. Najważniejsze jest to, że odkryłam to, co najpiękniejsze:

Moją misją jest to, aby kobiety uwierzyły, że mogą pokonać największe życiowe trudności i cieszyć się życiem!

Dzielę się z kobietami moimi sekretami przemiany pomagając im przemienić trudności w siłę do działania, pokochać siebie i swoje ciało, a także zadbać o radość życia!

Poznaj mnie bliżej TUTAJ

Podsumowanie:

Wielkimi krokami zbliża się grudzień – to już ostatni miesiąc w tym roku! Jak ten czas szybko ucieka! To ostatni dzwonek, aby jeszcze w 2017 roku stawić czoła trudnościom z jakimi borykasz się w życiu. Zatem nie chowaj trudności „pod dywan” bo prędzej czy później przewrócisz się na nich! Staw im czoła i zadbaj o swoje szczęście i radość w życiu. Zrób już teraz Listę tego, co Cię najbardziej obciąża w życiu. Następnie wybierz 3 największe trudności, które czekają na rozwiązanie w Twoim życiu jako pierwsze. A następnie zadaj sobie bardzo ważne pytania, które pomogą Ci w ich skutecznym rozpracowaniu:

Co dobrego daje mi ta sytuacja-trudność?

Co próbuje mi uświadomić?

Jak ją wykorzystam w swoim życiu?

Co zrobię, aby rozwiązać ją definitywnie w swoim życiu?

Zapamiętaj!!!

Każda trudność, błąd to nie tylko nieprzyjemność – to zawsze nowe i często przez Ciebie niezauważalne szanse i możliwości, które mają doprowadzić Cię do tego, czego najmocniej pragniesz w życiu. Ich rozpracowanie, popełnianie zawsze  odsłoni Twoje wewnętrzne bariery, blokady czy ograniczenia blokujące Cię od realizacji celów, codziennej radości.

To odkrycie, to często najważniejszy moment przebudzenia w Twoim życiu!
Jeśli jesteś gotowa i potrafisz przepracować trudności to wówczas możesz  rozpocząć piękną przemianę kreując świadomą zmianę życia, jakie pragniesz najmocniej mieć!

Do dzieła!

Potrzebujesz inspiracji, motywacji i wsparcia, aby zadbać o swoją Radość Życia?

W jaki sposób mogę Ci pomóc?

Write a comment

Style Switcher
Headers layouts
Top bar
Color skin
Navigation
Static
Sticky