Od końca lutego rozpoczęłam budowę nawyków generujących radość w moim życiu wówczas postanowiłam zbudować 1 nawyk systematycznej aktywności – min. 3 razy w tygodniu. Aktywność jest moim lekarstwem na wszystko, dodaje mi olbrzymiej energii do działania, poszerzając przestrzeń, możliwości, pomysły w pracy i oczywiście działając kojąco i relaksująco na ciało, umysł i zapewne duszę.
Drugi nawyk, który buduję od 6 tygodni to poranna joga. I tutaj zaskoczyłam się sama sobą, praktycznie codziennie od dwóch miesięcy ćwiczę 30 minut. A wiecie co jest w tym niezwykle pięknego? Ćwiczę tę jogę razem z już prawie 11 mies. synkiem. On czasami nawet ćwiczy ze mną 😉 Po tych 30 minutach czuję się rewelacyjnie i mam mnóstwo energii na radosne „rozpakowanie dnia” każdego dnia czerpiąc z niego korzyści.
Jakie zmiany nastąpią?
Obecnie mam ogromną chęć, aby budować jeszcze inne nawyki wzmacniające radość, które za mną „chodzą”. Zastanawiałam się przez pewien czas, co by mi pomogło w ich konsekwentnej budowie. I wpadł mi do głowy genialny pomysł, który tak naprawdę już od dawna w niej siedział. Zapewne widziałyście już moją Tablicę motywacyjną – ona mnie wspierała i pomogła do momentu w którym przyszedł mi do głowy ten nowy pomysł, a jest nim Generator Radości, którego szczegóły zdradzę Ci jutro 🙂
Troszkę praktycznej wiedzy w budowie nawyków trzeba znać…
Czym tak naprawdę jest nawyk?
To połączenie:
Wiedzy – Co chcę robić?
Umiejętności – Jak to zrobić?
Pragnienia – Jaki jest motyw mojego działania? Dlaczego ten nawyk jest dla mnie ważny?
Nawyki powiązane są z wartościami jakimi kierujesz się w życiu.
Dlaczego nawyki są takie ważne?
Zbudowanie nawyków we własnym życiu nauczy Cię „panować” nad nim! Będziesz robiła to, co sprawia Ci przyjemność nie tracąc czasu na „pochłaniacze” codzienności i radości.
Ile trzeba czasu, aby go zbudować trwały nawyk?
30 dni to najczęściej spotykana i zalecana magiczna cyferka w ich budowie. Pojawia się także 45. Tak naprawdę to u każdej z Was może to być inaczej. U mnie w przypadku porannej jogi było to zdecydowanie mniej dni, pewnie dlatego, że wcześniej już ją ćwiczyłam.
Jak zawsze przygotowuję się do tworzenia nawyków? 3 pierwsze Kroki
Podejmuję decyzję – ufam sobie, wiem dlaczego buduje ten nawyk, jakie korzyści mi sprawi.
Robię już „coś” małego przed konkretnym krokiem – np. jeśli jutro jest dzień mojej aktywności – treningu to planuję z kim zostawię synka. Zazwyczaj łączę ją z dniem pracy. Jeśli masz w planie zdrowe posiłki to zrób ich listę na cały tydzień, a następnie zakupy. Załóż własny Dziennik Radości Życia.
Planuję nagrodę – tygodnia, miesiąca. Wybieram rzeczy, które są dla mnie ważne o których już myślałam.
Jak budować nawyki? Moich 5 złotych zasad
Doceniaj mniejsze sukcesy!
Ciesz się z tego, co dokonałaś, wykorzystaj ten czas dobrej passy na zrobienie czegoś ważnego w Twoim życiu.
Systematycznie się wynagradzaj!
Zaplanuj nagrodę tygodnia, to nie musi być „coś” bardzo drogiego tylko dla Ciebie cennego, np. zakup bluzki o której myślisz, letniej sukienki, a może torba fit do treningu. One są bardzo ważne – mnożą Twoją siłę w dalszej budowie nawyków i poczucie szczęścia.
Wybaczaj sobie i idź dalej!
Zaplanowałaś wszystko skrupulatnie, a tu pojawiając się okoliczności nie zaplanowane, które powoduję, że zapomniałaś o rytuarze nawyków, a na aktywność nie masz ochoty bo dzień wyczerpał z Ciebie wszystkie siły. Co wówczas robisz? Wybaczasz sobie mówiąc:
Wybaczam sobie i tak Cię kocham!
Jeśli nigdy wcześniej tak nie robiłaś to zalecam Ci abyś zrobiła sobie taką karteczkę przypominajkę i przykleiła ją w widocznym miejscu. Ja taką mam na lodówce 😉
Wybaczanie to świadoma akceptacja, dzięki któremu wzmacniasz miłość do samej siebie. Ono zawsze oczyści Cię z trudniejszych chwil, ograniczeń dając przestrzeń na nowe działania.
Monitoruj postępy!
Zbuduj własną Tablicę Motywacji – Generator Radości Życia.
Bardzo ważne jest to, aby mieć podgląd w osiągnięciach. Dlatego powieś sobie Generator, który ode mnie otrzymasz w prezencie w widocznym i uczęszczanym przez Ciebie miejscu. Mój wisi w mojej pracowni, w której spędzam najwięcej czasu. Jak sobie na niego popatrzę to zawsze wywoła uśmiech na mojej twarzy i doda mocy 😉
Zaplanuj nagrodę miesiąca!
W każdym miesiącu „rozlicz się” z tego co osiągnęłaś sprawiając sobie nagrodę miesiąca, która powinna być większa od tygodniowych. Może to być np. weekendowy wyjazd w ulubione miejsce, a może rower wzmacniający budowę nawyku aktywności.
Nawet jeśli czujesz, że nie dałaś z siebie wszystko to się wynagrodź. Takie postępowanie wzmocni Twoją motywację i chęć podczas ich budowy w kolejnym miesiącu.
Budowanie nawyków nie jest łatwą i szybką pracą wymaga od Ciebie silnej woli, wewnętrznej motywacji, a także cierpliwości. Zalecam Ci abyś od razu zaczęła działać zgodnie z tym, co sobie zaplanujesz, nie odkładaj na później – takie zachowanie tylko Cię zniechęci.
Jak mi poszła to „budowa”? Same zobaczcie:
Luty
Miałam olbrzymią potrzebę zmiany w swoim życiu. Były dni, że czułam się jak „balon bez powietrza”. Prawie wszystko przestało mnie cieszyć. Gotowała się we mnie olbrzymia frustracja. Zbierałam się i zbierałam do zmiany w swoim życiu, aż w końcu podjęłam decyzje i zaczęłam działać.
27 luty – poniedziałek
Początek tygodnia to dobry moment na wprowadzenie zobowiązania w życie. Tylko pamiętam, że akurat tego dnia kilka codzienności pokrzyżowały mi moje plany. To był chyba dzień szczytu mojego niezadowolenia.
28 luty – wtorek
Tego dnia zrobiłam mały krok w zmianie – poszłam na spacer uważności w trakcie którego głęboko oddychając poukładałam myśli i się uspokoiłam. Czułam, że potrzebuję jakiegoś wsparcia… Tym wsparciem okazała się być książka Denise Linn „Coul Coaching”- 28 dni na odkrycie swojego prawdziwego „Ja”.
1 marzec – środa
Początek miesiąca to olbrzymi motywator do działania. Tego dnia rozpoczęłam 1 dzień zobowiązania z Denise Linn i po jego „przerobieniu” byłam bardzo zadowolona i miałam mnóstwo energii.
1 tydzień marca – do niedzieli
3 serduszka dla ciała, 3 dla duszy, a także 3 w pracy to niezły wynik. Poczułam jak wracam do formy – aktywności, która zawsze sprawia mi mnóstwo przyjemności.
2 tydzień marca
Po czasie pełnego zadowolenia i satysfakcji zaczęły pojawiać się trudności realizacji tego, co sobie zaplanowałam. A najbardziej zabolało mnie przerwanie ciągłości w programie z Denise Linn. Przecież nie ma sensu go robić, jak nie jestem w nim każdego dnia. Tu nastąpił bardzo ważny moment zaczęłam sobie wybaczać „coś” czego nie zrobiłam. Wybaczać to w pełni akceptować. I powróciłam do podróży z Denise z wielkim oczekiwaniem jakie sukcesy jeszcze mnie w niej spotkają.
3 tydzień marca
Zabierałam się i zbierałam aż w końcu powiedziałam stop wymówkom i rozpoczęłam budowę porannego nawyku – aktywnego pobudzacza w postaci jogi. Przez 7 dni codziennie rano ćwiczyłam, na początku 20 min; a potem 30 minut. To był strzał w dziesiątkę, czego najbardziej potrzebowałam! Wstawałam rano bardzo zaspana ale nie było wymówek od razu zaczęłam ćwiczyć w towarzystwie Ksawcia 😉 Ten poranny nawyk bardzo efektywne zmiany przyniósł do mojego życia.
4 tydzień marca
7 serduszek pełnych mocy aktywnego pobudzacza „wymalowane”. Mam bardzo dużo sił do działania!
1 tydzień kwietnia
Czułam, że te nawyki są już we mnie. 7 dnia kwietnia ukończyłam proces Denise, czyli patrząc na kalendarz miałam 9 dni opóźnienia. To była niezwykła podróż, która nauczyła mnie całkowitego wybaczania, którego brak blokował mnie od realizacji najważniejszych celów w życiu. 7 serduszek porannego nawyku wciąż „wymalowanych”. Nawyk aktywności, co drugi dzień także wzmacniany aż 4 serduszka w tym tygodniu.
2-3 tydzień kwietnia
Nawyk pobudzacza pielęgnowany, cele w pracy realizowane, a aktywność w postaci joggingu 3 razy w tygodniu.
4 tydzień kwietnia
To był cięższy tydzień we wzmacnianiu wszystkich nawyków. Postanowiłam „coś” zmienić w tej pracy szukając większych inspiracji i motywacji i odnalazłam-stworzyłam niezwykły Generator Radości Życia na maj i każdy miesiąc w roku.
Więcej o generatorze Radości Życia znajdziesz TUTAJ